Praktyka w stylu San Feng polega na rozwijaniu umiejętności patrzenia i widzenia ruchu nauczyciela i jego naśladowaniu. Nie jest to bezmyślne, automatyczne naśladowanie, ale ciągłe uważne, czujne, medytacyjne porównywanie naszej formy z formą wzorcową.
Jeżeli ćwiczymy sami, to odtwarzamy "film" z
formami wykonywanymi przez nauczyciela, który wcześniej "nagraliśmy" w
naszym umyśle.
|
Praktykujemy na Wielkiej Łące.
fot. Marian Nosal
Żegary, lipiec 2005 roku |
W czasie ćwiczeń zazwyczaj stoimy w
półokręgu, każda osoba w
kierunku osoby prowadzącej, tak aby było jak najmniej napięć spowodowanych patrzeniem w
bok lub w
tył.
Jeżeli ćwiczymy
Tai Chi (formy
Matki i
Syna), to chodzimy w
kole, aby lepiej widzieć nauczyciela.
|
Praktykujemy na Wielkiej Łące.
fot. Marian Nosal
Żegary, lipiec 2005 roku |
Staramy się widzieć całą postać nauczyciela, a
nie tylko poszczególne części jego ciała. Na początku jest to trudne, ale w
miarę praktyki możemy bez wysiłku i
obracania głowy obserwować całe otoczenie.
Jest to praktyka orła i
węża. Orzeł widzi szeroko, a
wąż wąsko i
precyzyjnie. My staramy się połączyć te dwie techniki i
dwie filozofie życia.
|
Praktykujemy na Wielkiej Łące.
fot. Marian Nosal
Żegary, lipiec 2005 roku |
Im dłużej ćwiczymy, tym drobniejsze szczegóły ruchu możemy zauważyć.
Praca z
energią w
Tai Chi Kung polega na zauważaniu i
naśladowaniu coraz subtelniejszych niuansów. Powoduje to powstanie w
nas niezwykłej subtelności i
wrażliwości na drugiego człowieka, która przenosi się na życie codzienne.
W miarę praktyki rozwijamy energię w
poszczególnych czakramach i
meridianach.
Stajemy się zdrowsi, mocniejsi i
bardziej zdolni do współpracy z
innymi.
|
Praktykujemy na Wielkiej Łące.
fot. Marian Nosal
Żegary, lipiec 2005 roku |
Marian Nosal
Warszawa, 24 III 2009
taichikung.pl/…